POZIOM: WSZYSTKIE
Celem wydarzenia, było zwrócenie uwagi na wpływ designu i twórczego otoczenia na rozwój dziecka. Centrum konferencyjne w którym odbywały się targi było podzielone na kilka stref. W pierwszej z nich - Strefie Dizajnu Przyjaznego Dzieciom znajdowały się stanowiska wystawców, którzy proponowali m.in. dekoracje i tekstylia do pokoików dziecięcych, książeczki, gry kreatywne, ręcznie szyte przytulanki czy ubranka dla dzieci. Wśród kilkunastu stanowisk, zdecydowanie wyróżniało się kilku wystawców, m.in. OH MAMA - INSPIRACJE MAMY w tych przedmiotach po prostu nie dało się nie zakochać, Cottonove love oraz Pomponove - urocze pompony i światełka - szczegóły w kolejnych postach . W Strefie Dizajnu dla Rodziców można było znaleźć biżuterię, odzież, torby czy elementy dekoracji wnętrz. Jednak największą atrakcją targów była Strefa Kreatywnej Zabawy i Strefa Twórczego Rozwoju. W pierwszej z nich maluchy mogły poczuć się małymi artystami, a rodzice poznać sposoby na kreatywne spędzenie czasu z dziećmi. W drugiej ze stref odbywały się warsztaty dla dzieci w różnym wieku, m.in. warsztaty designu modowego zakończone pokazem mody czy warsztaty plastyczne. Ostatnia, Strefa Słodkiego Designu była sporą atrakcją dla małych łasuchów. Dzieci nie tylko mogły poczęstować się m.in. muffinkami ale również obejrzeć pokaz robienia lizaków i cukierków oraz spróbować swoich sił w przygotowywaniu tych słodkości.
Początki nie są łatwe, mam nadzieję, że kolejna edycja targów przyciągnie więcej wystawców, będzie jeszcze więcej twórczych warsztatów dla maluchów i nie zabraknie atrakcji dla niemowląt, a organizatorzy wyciągną wnioski ze swoich potknięć.
Wiosną, latem a nawet i wczesną jesienią (jeśli pogoda zaskakuje tak pozytywnie jak w tym roku) największą weekendową atrakcją dla maluchów jest przebywanie na świeżym powietrzu. Jesienią i zimą trzeba się trochę bardziej postarać - rozwiązaniem mogą być sale lub place zabaw w centrach handlowych i dużych sklepach, czy nawet lepiej - wydarzenia organizowane z myślą o dzieciach. Tydzień temu miałam okazję uczestniczyć w pierwszej edycji targów Dizajn Przyjazny Dzieciom.
foto: Jakub Garstka
Celem wydarzenia, było zwrócenie uwagi na wpływ designu i twórczego otoczenia na rozwój dziecka. Centrum konferencyjne w którym odbywały się targi było podzielone na kilka stref. W pierwszej z nich - Strefie Dizajnu Przyjaznego Dzieciom znajdowały się stanowiska wystawców, którzy proponowali m.in. dekoracje i tekstylia do pokoików dziecięcych, książeczki, gry kreatywne, ręcznie szyte przytulanki czy ubranka dla dzieci. Wśród kilkunastu stanowisk, zdecydowanie wyróżniało się kilku wystawców, m.in. OH MAMA - INSPIRACJE MAMY w tych przedmiotach po prostu nie dało się nie zakochać, Cottonove love oraz Pomponove - urocze pompony i światełka - szczegóły w kolejnych postach . W Strefie Dizajnu dla Rodziców można było znaleźć biżuterię, odzież, torby czy elementy dekoracji wnętrz. Jednak największą atrakcją targów była Strefa Kreatywnej Zabawy i Strefa Twórczego Rozwoju. W pierwszej z nich maluchy mogły poczuć się małymi artystami, a rodzice poznać sposoby na kreatywne spędzenie czasu z dziećmi. W drugiej ze stref odbywały się warsztaty dla dzieci w różnym wieku, m.in. warsztaty designu modowego zakończone pokazem mody czy warsztaty plastyczne. Ostatnia, Strefa Słodkiego Designu była sporą atrakcją dla małych łasuchów. Dzieci nie tylko mogły poczęstować się m.in. muffinkami ale również obejrzeć pokaz robienia lizaków i cukierków oraz spróbować swoich sił w przygotowywaniu tych słodkości.
foto: Jakub Garstka
Ogólnie program targów i sam jego pomysł, były bardzo trafne - gorzej było już z wykonaniem. Niestety wiele wydarzeń dla dzieci jest wciąż źle organizowana. Błędem był już sam wybór lokalizacji - Wrocławskie Centrum Kongresowe przy Hali Stulecia z mnóstwem progów i schodów nie jest miejscem "przyjaznym" maluchom, których głównym środkiem lokomocji jest wózek. Już samo wejście na targi odstraszyło co niektórych rodziców - tabliczka z napisem "wejście dla wózków" obok wysokich schodów była dość kuriozalna. Słabe było też zaplecze targów - jeden pokój dla mamy z dzieckiem to za mało jak na taką imprezę. Warsztaty plastyczne, designerskie i cukiernicze były skierowane do maluchów w wieku od 4 do 10 lat, dla młodszych dzieci atrakcją była tylko wydzielona strefa zabaw (zdjęcie poniżej). Większość wystawców była bardzo sympatyczna i z entuzjazmem wypowiadała się o swoich produktach, ale zdarzali się też tacy, którzy nie byli chętni do interakcji z rodzicami i dziećmi. Wszystkich wystawców było łącznie około 40, to niewiele jak na taką imprezę.
foto: Jakub Garstka
Początki nie są łatwe, mam nadzieję, że kolejna edycja targów przyciągnie więcej wystawców, będzie jeszcze więcej twórczych warsztatów dla maluchów i nie zabraknie atrakcji dla niemowląt, a organizatorzy wyciągną wnioski ze swoich potknięć.
Więcej informacji o targach znajdziecie TUTAJ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz