sobota, 19 lutego 2022

KĄCIK WIĘKSZEGO CZYTELNIKA/ BECOMING MOJA HISTORIA MICHELLE OBAMA

Kto powiedział, że kącik czytelniczy zarezerwowany jest tylko dla literatury dziecięcej?! Skoro czytają go rodzice to dziś książka dla nich - Becoming Moja historia Michelle Obamy. 

Kiedy ukazała się ta oczekiwana przez kobiety na całym świecie  biografia, z jednej strony chciałam ją przeczytać, a z drugiej bałam się rozczarowania podobnego do tego, które tyle razy czułam kiedy elokwentna, silna kobieta, która dostaje szansę opisania procesu stawania się osobą wpływową i powszechnie znaną, nie robi tego w konsekwentny i przemyślany sposób, a jedynie powierzchownie. Ta książka okazała się jednak wyjątkowa.

Pani Michelle Obama opisuje swoje dzieciństwo, pochodzenie i relacje rodzinne, później opisuje życie studenckie i zawodowe przed i już po związaniu się z ambitnym studentem prawa, a później pierwszym czarnoskórym amerykańskim prezydentem - Barakiem Obamą.

Jej przeobrażenie z dziewczynki w kobietę, pracującą zawodowo prawniczkę, żonę, matkę, a później Pierwszą Damę Ameryki jest niesamowite i skrzętnie opisane. To studium dojrzewania emocjonalnego, życiowego - do kolejnych ról, a w końcu do bycia uczestniczką ogromnych przemian politycznych i społecznych, których mało kto by się spodziewał, a już na pewno nie ona.

Z tym co napisała, może się utożsamiać wiele kobiet - fragment poniżej szczególnie do mnie trafia:

"


... wierzyłam, że jeśli będę pracować pilnie i uczciwie, uniknę agresji dręczycieli i zawsze będę postrzegana jako osoba, którą faktycznie jestem. "

Podziwiam jej autentyczność i odwagę, zwłaszcza kiedy stwierdza, że uprzedzenia rasowe są często obustronne, zaściankowe i głęboko zakorzenione. Jeśli odstajesz chociaż trochę, zawsze znajdzie się osoba, która obróci twoją odmienność przeciwko Tobie, a całą Twoją energię, potencjał, zapał i ogrom pracy, który wkładasz w to co jest dla Ciebie wartościowe lub czas, który "inwestujesz" w osoby na których Ci zależy, będzie próbować zdewaluować... życie, zwykle życie, a kiedy jesteś "na świeczniku", tak jak Michelle skala jest nieproporcjonalnie większa. Wyobraźcie sobie, że jesteście ciągle obserwowani (wy i wasze dzieci), a do tego nie ocenia was tylko "życzliwa" sąsiadka, wujostwo i znajomi, a poczytny dziennikarz, który jest potem cytowany w Internetach i gazetach na całym świecie. Trzeba mieć niezwykłą konstrukcję psychiczną, siłę charakteru i mądrość życiową, żeby to przetrwać i opisać w sposób, który będzie inspirował inne kobiety.

Polecam, bardzo podbudowująca lektura.