sobota, 11 stycznia 2014

Śpiewać każdy może...


POZIOM: 0-1

To prawda, że wejście w rolę rodzica wyzwala w nas potencjał o który sami siebie byśmy nie podejrzewali! Kto by przypuszczał że z dnia na dzień stanie się Majką Jeżowską w domowych pieleszach:) Ale maluszki są z miesiąca na miesiąc coraz bardziej wymagające i domagają się wspólnych pląsów i podśpiewywania od rodziców. I tu pojawia się problem... bo niby znamy tyle piosenek, ale co tu zaśpiewać dziecku - kolędy w środku lata, hymn narodowy, skoczne melodie z reklam... na początek dobre i to, ale najlepiej sięgnąć pamięcią do czasów własnego dzieciństwa i przypomnieć sobie hity z tamtych lat.
 
Na mojej prywatnej liście przebojów uwielbianych przez mojego 5-miesięcznego melomana są przede wszystkim piosenki z Króla Lwa. Nie tylko słynna Hakuna matata ale też mniej znana piosenka śpiewana przez Zazu czyli "Zbiorę tam cały kram kokosów sam didididi(...)" http://www.youtube.com/watch?v=KL9Yg18mLEI.
 
Zaraz po tym hicie plasują się piosenki z dobranocek na przykład ze Smerfów, Gumisiów, Kubusia Puchatka czy naszej rodzimej Pszczółki Mai w legendarnym już wykonaniu Zbigniewa Wodeckiego http://www.youtube.com/watch?v=8pQalXmClNc ehhh... aż łezka się w oku kręci;) Równie skoczne są czołówki z naszych ulubionych w dzieciństwie programów: 5-10-15, Domowe Przedszkole czy Pan Tik-Tak http://www.youtube.com/watch?v=uxndeJJH3Fs.
 
Są jeszcze piosenki z Pana Kleksa, m.in. słynna Fantazja, a także pozostałe hity z repertuaru Fasolek na przykład kultowe i niezastąpione przy kąpieli Mydło lubi zabawę http://www.youtube.com/watch?v=SyFrrC30vVA. Można również sięgnąć po piosenki wspomnianej już wcześniej Majki Jeżowskiej, a przy braku weny dobry jest i Puszek Okruszek czy hit już bardziej współczesny z bajki Madagaskar czyli Wyginam śmiało ciało http://www.youtube.com/watch?v=0O2ubAf40fo (wywołujący salwy śmiechu u mojego synka;))
 
Obciachowe?! Nawet bardzo, ale jeśli dodamy do tego jeszcze niewybredną choreografię czyli jak najwięcej delikatnych podskoków i podnoszeń - to radość maleństwa gwarantowana:) Śpiewanie przy akompaniamencie grzechotki czy brzęczącej przytulanki też się sprawdza.
 
Od czasu do czasu głównie na dobranoc sprawdzają się też Kołysanki Utulanki w wykonaniu Grzegorza Turnau - głównie ze względu na to, że dziecko powinno czasem posłuchać kogoś, kto nie fałszuje tak jak rodzice;)

A wy co śpiewacie swoim dzieciom?
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz