czwartek, 6 lutego 2014

Ubieranki-przebieranki

POZIOM: 0-1
 
Zdecydowana większość przyszłych mam w drugim trymestrze ciąży, kiedy płeć dziecka jest już na ogół znana, a samopoczucie i poziom energii witalnej idzie znacznie w górę; zaczyna kupowanie ubranek dla maluszka. Sama nie mogłam się doczekać kiedy będę częstym, a nie tylko okazyjnym gościem w sklepach z ubrankami dla dzieci.
Jednak wcześniej, kiedy kupowałam ubranka w prezencie dla dzieci rodziny/ znajomych oceniałam je w dużej mierze pod kątem słodziakowatości nie zwracając za bardzo uwagi na ich praktyczny aspekt. Teraz jako mama 5-miesięcznego malucha jestem już bardziej selektywna w wyborze ubranek. Bardziej... bo jednak całkiem praktycznym się być nie da ;)
Przyszłe mamy, które szykują wyprawkę dla malucha mogą skorzystać z poniższych porad:
  • Jeśli zamierzacie kupować któryś element garderoby w ilościach hurtowych to niech będą to tzw. bodziaki  – na dzień i pajacyki – na noc. W zależności od pory roku, w jakiej maluszek przyjdzie na świat body z krótkim lub długim rękawkiem. Niemowlę zdecydowanie będzie w nie najczęściej ubierane. Body jest praktyczne i nie krępuje ruchów  maluszka, który najwięcej czasu spędza jednak leżąc (na brzuszku i pleckach) lub na waszych rękach;
  • Zdecydowanie odradzam kupowanie koszulek z długim/krótkim rękawem – wystarczy jedna/ ewentualnie dwie jako druga warstwa na body – ubrana na gołe ciałko nawet włożona w spodenki będzie się podwijać i odsłaniać brzuszek albo nereczki (no chyba, że tylko mój synek jest taką wiercipiętką ;))
  • Bluzy i sweterki z kapturkiem w rozmiarach 56-68 są dobre na spacerki – poza tym kapturek tylko przeszkadza;
  • Małe-dorosłe ubranka typu jeansy, słodkie sweterki rozpinane na guziczki, kamizelki czy wspomniane wyżej bluzy są dobre na „wielkie wyjścia” (czyli najczęściej odwiedziny u znajomych/rodziny, wizytę u lekarza). Na co dzień body, body, body:) I spodenki ze stópkami – bo skarpetki też nie trzymają się tak małych stópek ;)
  • Kombinezony z kapturem najlepiej jeszcze pluszowe jak najbardziej sprawdzą się na jesiennych i zimowych spacerach jako dodatkowa warstwa pod kurteczkę/ kombinezon zimowy;
  • A pozostając w temacie ubranek zimowych – kombinezon jest dobry do wózka, do fotelika samochodowego – zdecydowanie kurteczka (a nóżki nakrywamy kocykiem);
  • Rozmiarówka – tu bywa naprawdę różnie, tak naprawdę wierna rzeczywistości jest ta polskich firm np. Coccodrillo i Pinokio, natomiast z ubrankami zagranicznych firm trzeba uważać, najczęściej wypadają za duże np. rozmiar 56 to tak naprawdę 56/62;
  • I ostatnia moja obserwacja dość smutna niestety ... zawsze wydawało mi się, że jeśli ubranko  jest przeznaczone dla tak małego dziecka to z założenia powinno być bezpieczne. Niestety tak nie jest:/ Przekonałam się, że trzeba zwracać uwagę na mocowanie tzw. napków, na wystające nitki, wreszcie na ubranka które mają małe guziczki lub metki, które będą przeszkadzać maluszkowi lub wręcz powodować zadrapanie.
 
Oferta ubranek dla maluszków jest tak zróżnicowana, że nawet biorąc te wszystkie rady pod uwagę, dalej jest w czym wybierać. Polecam kierować się przede wszystkim zasadą, że ubranko powinno być dla maluszka jak druga skóra – przede wszystkim nie przeszkadzać i być dostosowane do temperatury. Aspekt estetyczny jest już tylko dla nas :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz