wtorek, 6 maja 2014

Jak rybka w wodzie

POZIOM: 0-1

Nie ma lepszego sposobu na wykorzystanie (zdaje się) niewyczerpalnych zapasów energii kilku miesięcznego maluszka niż zajęcia grupowe na basenie. Przyznaję,  że można być nastawionym do tak wczesnego "trenowania" małego pływaka sceptycznie. Pojawiają się obawy, że dziecko się przeziębi lub że będzie się bało wody i zajęcia upłyną nam pod znakiem włączonej syreny ;) Jednak w większości przypadków maluchy już od pierwszych zajęć na basenie czują sie jak rybki w wodzie. Zajęcia odbywają się pod okiem doświadczonego instruktora, który wie jak dostosować ćwiczenia i tempo zajęć do wieku dziecka. Nie bez znaczenia jest też fakt, że woda w basenie ma temperaturę w jakiej dziecko jest kąpane w domu. Przede wszystkim jednak maluszek przez cały czas jest w wodzie pod opieką jednego z rodziców przez co czuje się bezpiecznie. Atrakcją jest nie tylko sama woda i pływające w niej gumowe zabawki, ale też inne dzieci z grupy. Podczas zajęć rodzice wspólnie z instruktorem śpiewają i recytują znane dzieciom wierszyki.

Już po kilku zajęciach widać postępy rozwojowe u dziecka. Maluszek wzmacnia mięśnie grzbietu, rączek i nóżek, które są tak potrzebne na tym etapie rozwoju. Dziecko  robi się też odważniejsze, a domowa wanienka staje się za ciasna - maluszek już nie leży w niej przestraszony, a położony na brzuszku próbuje pływać - jest już oswojony z "wielką" wodą. Kolejną zaletą zajęć na basenie jest nauka reagowania w sytuacji gdy dziecko zakrztusi się wodą lub niespodziewanie w niej zanurkuje - prędzej czy później może się przydać w warunkach poza-basenowych a wtedy rodzice są już zdani tylko na siebie.
 foto: Jakub Garstka
W zajęciach na basenie mogą uczestniczyć już trzymiesięczne maluszki, są też grupy dla starszych dzieci. Jedno jest pewne - to świetna zabawa nie tylko dla dzieci, ale również dla rodziców. Dzieci mają niesamowitą wyporność w wodzie i łatwość poruszania się w niej - to prawda, że świetnie adaptują się do warunków wodnych pewnie ze względu na to, że "pamiętają" jeszcze jak to było u mamy w brzuszku :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz