piątek, 5 listopada 2021

PATENTY RODZICÓW: SPOSÓB NA SYSTEM

Odkąd moje dzieci z prywatnego żłobka i przedszkola szczęśliwie dostały się do przedszkola i szkoły publicznych na naszym osiedlu byłam zadowolona, ale też pełna obaw. Prywatne placówki wybierałam  kierując się bardzo wygórowanymi kryteriami, cena również była wysoka, ale adekwatna do tego co moje dzieci tam otrzymały, kompleksową opiekę, pakiet zajęć dodatkowych, ciekawie o bezpiecznie  urządzoną przestrzeń, uwagę i rozwagę wykwalifikowanej kadry, a także inwencję i zaangażowanie - finansowe, czasowe i organizacyjne👨🏽‍🏫👩🏻‍🏫 osób kierujących tymi placówkami. Placówki publiczne nie mogą sobie pozwolić na taki standard, ale kadra mimo, że może mniej zmotywowana, jest bardzo zaangażowana w opiekę nad dziećmi a dyrektorzy starają się jak mogą zarządzać tymi placówkami mając inne finanse, większą grupę dzieci i rodziców, a przez to inne możliwości organizacyjne. 

Czy już we wczesnym latach szkoły mieliście wrażenie, że "system" edukacyjny Was uwiera? Czy umiecie się dostosować? Czy najbardziej pamiętacie nauczycieli, którzy odważnie wychodzili poza ramy systemu i uczyli was nie-z-książki, ale według własnej koncepcji nauczania? Czy teraz kiedy Wasze dzieci uczą się w placówkach publicznych macie wrażenie, że te wszystkie koszmarki szkolne czy wręcz traumy edukacyjne wróciły ze zdwojoną siłą? Powiem szczerze, nie jestem rozczarowana konkretną szkołą, przedszkolem czy nauczycielem lub dyrektorem, tylko "systemem". Tylko co mam z tym zrobić jako rodzic?

Jako rodzice możemy:

- uczyć dzieci praktycznych umiejętności, których nie nauczą się w szkole, a które przydadzą im się w życiu;

- rozmawiać z nimi o tym co się dzieje w szkole, pytać o ich odczucia i opinie;

- uzupełniać wiedzę zdobytą w szkole o zajęcia dodatkowe, które służą rozwinięciu zainteresowań dziecka;

- angażować się w życie szkoły i przedszkola w ramach Rady Rodziców, pomagać nauczycielom organizacyjne i wspierać ich w i ich pracy;

- wybrać alternatywną formę nauczania lub edukację domową 

Jako rodzice nie musimy natomiast:

- rezygnować z edukacji naszych dzieci w placówkach publicznych, ponieważ ma ona dużo pozytywnych aspektów - przede wszystkim uczy dziecko funkcjonować w lokalnej społeczności przedszkolnej, szkolnej i osiedlowej - zaczynają się wspólne powroty ze szkoły, polekcyjne zabawy na boisku lub "podwórku", czy przynoszenie lekcji po sąsiedzku. 

A więcej o stanie systemu edukacji w świetnej rozmowie Magdy Mołek W MOIM STYLU https://youtu.be/qONIU6bz7gs. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz