czwartek, 24 kwietnia 2014

Roczek

Stało się - mój blog kończy dzisiaj roczek !
 
Czas na małe podsumowanie: największym sukcesem tego roku jest to, że wciąż znajduję  czas na tworzenie bloga, mimo że osóbka która była inspiracją do jego powstania jest mamo-czaso-pochłaniaczem-i-uzurpatorem ;)
 
Dziękuję za wszystkie miłe komentarze pod adresem bloga, podpowiedzi co do treści postów i przede wszystkim za zainteresowanie blogiem z waszej strony. Szczególne podziękowania dla mam z facebookowej sekty, które nie raz pomogły mi przy tworzeniu postów dzieląc się swoim doświadczeniem i wiedzą w dziedzinie, w której nie zagnie ich nikt :)

Proszę o dalsze śledzenie bloga, komentarze i krytyczne uwagi pod jego adresem.
 
 

Obiecuję kolejne posty, zdjęcia i dzielenie się moim mamo-doświadczeniem, którego nabywam z każdym dniem już od prawie ośmiu miesięcy za sprawą mojego (tak się składa, że dzisiaj po raz pierwszy obchodzącego imieniny) synka :)

środa, 16 kwietnia 2014

Wielkanocne jajeczek poszukiwanie

POZIOM: 3-6

Zwyczaje wielkanocne? Hmmm... Śmigus-Dyngus, zajączek wielkanocny (który ku mojemu zaskoczeniu nie jest zwyczajem "ogólnopolskim" i odwiedza przeważnie dzieci w zachodnich województwach, a już w pozostałych była różnie;)), robienie pisanek, przygotowywanie święconki i... to by było na tyle.
 
 
Dla dzieci to i tak sporo atrakcji, ale warto wprowadzić jeszcze jeden świąteczny zwyczaj, taki w który zaangażuje się cała rodzina. Bardzo ciekawą zabawą, którą można przenieść na "nasz grunt" jest poszukiwanie czekoladowych jajek wielkanocnych. Zwyczaj ten jest praktykowany m.in. we Włoszech, Stanach Zjednoczonych,  czy w Anglii. W niedzielny poranek, zaraz po wspólnym śniadaniu cała rodzina, każdy ze swoim koszyczkiem, wybiera się do ogrodu/lasu/parku na poszukiwanie czekoladowych jajeczek ukrytych w różnych miejscach (pod krzaczkiem, w wysokiej trawie, między kwiatkami, pod kamieniem itd.). Wygrywa ten, kto zbierze najwięcej jajeczek, a nagrodą są te pyszne czekoladowe znaleziska na deser :) Taką atrakcję nietrudno zorganizować. Czekoladowe jajka są teraz dostępne w większości sklepów spożywczych, podobnie jak koszyczki. Jedna osoba z rodziny musi wcześniej pochować słodkości przed innymi domownikami. Jedyną przeszkodą może być pogoda, która o tej porze roku bywa kapryśna, ale każdy pretekst jest dobry żeby spędzić trochę czasu na świeżym powietrzu, a nie tylko przy świątecznym stole.
 
Wszystkim czytelnikom bloga życzę Wielkanocy pełnej rodzinnego ciepła i smakołyków - nie tylko czekoladowych !

środa, 9 kwietnia 2014

Ciasteczkowe mini-burgery - na ząbek w sam raz

POZIOM: 3-6
 
Chyba w każdej rodzinie skarbnicą najlepszych przepisów na słodkości są babcie, a w drugiej kolejności mamy i ciocie. Poniższy przepis na ciasteczkowe mini-burgery jest autorstwa mojej babci, stąd też w rodzinie ciastka te są znane jako Anusie:) 
 
Przygotowanie ciasteczek jest na tyle łatwe, że możemy zaangażować w nie najmłodszych, a efekt ... najlepiej samemu się przekonać. Jeden ze składników ciasteczek - masło orzechowe - sprawia, że skuszą się na nie wszystkie małe (i większe) łasuchy.
 
Będziemy potrzebować:
  • 350g mąki
  • 200g margaryny
  • 120g cukru pudru
  • 1 jajka
  • 1 żółtka
  • łyżeczki proszku do pieczenia
  • trochę olejku migdałowego lub arakowego 
  • dużej miski
  • maty lub stolnicy
  • wałka do ciasta 
  • małego kieliszka
  • blaszki do pieczenia
  • papieru do pieczenia
Wszystkie składniki dokładnie ze sobą mieszamy i wyrabiamy ciasto. Dzielimy je na dwie mniejsze części i rozwałkowujemy. Za pomocą małego kieliszka wycinamy małe kółeczka i układamy je na blaszce do pieczenia wyłożonej papierem. Ciasteczka pieczemy 12-15 minut w temperaturze 170C (z termo obiegiem) lub 150C (bez termo obiegu) w uprzednio nagrzanym piekarniku.
 
 
Do dekoracji ciasteczek będziemy potrzebować:
  • cukru pudru
  • wody
  • cytrynę
  • kolorową posypkę
  • masło orzechowe
Kiedy ciasteczka ostygną możemy zacząć je dekorować. Ucieramy lukier według własnych wypróbowanych proporcji wody i cukru pudru. Moim sposobem na lukier jest dodanie kilku kropel soku z cytryny -  nie jest wtedy aż tak słodki. Na każde ciasteczko nakładamy kleks lukru, a nasi mali pomocnicy mogą udekorować go kolorową posypką.
 
Kiedy lukier już dobrze zaschnie możemy zająć się ostatnim etapem przygotowania ciasteczek, czyli ich sklejaniem. Przygotowujemy słoiczek masła orzechowego i małą łyżeczkę. Na jedno ciasteczko nakładamy odrobinę masła orzechowego i przyklejamy drugie ciasteczko. W ten sposób powstanie mały burger.
 
 
Kiedy masło orzechowe również zaschnie ciasteczka są gotowe ! Są przepyszne i po prostu nie można im się oprzeć ;)
 
 
Świetnie sprawdzą się jako przekąska !