Do tej pory słowo shotgun kojarzyło mi się tylko z wpadającą w ucho piosenką George'a Ezra:
I'll be riding shotgun underneath the hot sun
Feeling like a someone (someone)...
Teraz tylko i wyłącznie kojarzy mi się z dziecięcym siodełkiem rowerowym typu shotgun. Odkryliśmy je tej wiosny jako alternatywę dla krzesełka i przyczepki, które poza wszelkimi swoimi zaletami mają jeden defekt - są montowane z tyłu. W krzesełku dziecko ma więc widok na nasze "tyły", a w przyczepce choć zakres pola widzenia jest szerszy to jednak dziecko pozostaje z tyłu i tak jak w przypadku krzesełka, my nie widzimy co robi nasz kilkulatek, a uwierzcie mi na słowo, pomysły mają bardzo różne😉.
Siodełko dla dzieci shotgun jest montowane z przodu na "ramie" rodzica, dzięki temu maluch widzi to samo co my, a żeby wrażenia z jazdy były jeszcze lepsze ma własną kierownicę i wpięcie na nóżki.
Na koniec mniej przyjemny aspekt shotguna, a mianowicie jego cena - jest to dużo droższe rozwiązanie niż krzesełko, bliższe cenowo dobrej przyczepce.
Wiecej informacji technicznych znajdziecie tutaj:
- jest odpowiednie dla dzieci w wieku 2-5 lat o wadze do 22 kg
- pasuje do ram większości rowerów górskich - średnica rury od 28-40 mm
A jeśli chcecie zobaczyć jak shotgun sprawdza się na prawdziwej wyprawie MTB zapraszam na stronę producenta:
https://kidsrideshotgun.eu/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz